„Wnuczkożonka czyli jak utrzymać laskę” to książka, do której przeczytania zachęciło mnie świetne spotkanie z Hanną Bakułą, które zostało zorganizowane przez Impresariat Ursynoteki na KEN w Warszawie.
Okazją do spotkania było zaprezentowanie książki „Wnuczkożonka czyli jak utrzymać laskę”. Jest to zbiór z życia wziętych historii o bogatych i podstarzałych panach, którzy dzięki zgromadzonemu majątkowi bawią się w otoczeniu młodych kobiet – lasek. Powiedzenie „wiek ma swoje prawa” traktują zdecydowanie odmiennie.
„Królowa Samby” wpadła w moje ręce, dzięki koleżance z pracy, która zachwyca się poczuciem humoru Hanny Bakuły.
Hanna Bakuła to polska malarka, scenograf, kostiumolog. Jest absolwentką warszawskiej ASP, autorką 12 książek, stałą felietonistką „Playboya”.
„Hania Bania” jest to autobiografia autorki przedstawiona oczami sześciolatki, w niezmiernie inteligentny i zabawny sposób.
Jedenaczka Hania, to dziecko z piekła rodem i jej przygody są zbliżone do tych, które przeżywał niczym Tomek Sawyer.
W książce autorka zamieściła charakterystyczne PRL-owskie przepisy, w swej prostocie idealne do zrobienia przez dzieci.
W recencji książki czytamu Hania Bania żyje w wymyślonym świecie, zawsze gotowa do ucieczki od nudy domowego makaronu i kożucha na mleku. A od czwartego roku życia udaje, że chodzi do szkoły, bo to jej marzenie. Jest uroczą, wiecznie zajadającą po kryjomu mitomanką – największym i najweselszym dzieckiem w okolicy. Letniskowa podwarszawska miejscowość sześcioletniej Hani Bani jest pełna smakołyków i przygód, a wielka, nieodwzajemniona miłość do tajemniczego hrabiego stanowi pierwszą rafę na oceanie pogodnej pewności siebie.