Wycieczka autokarowa do Konstancina i Góry Kalwarii z przewodnikami ze Złotej Kaczki.
–Konstancin, w którym znajduje się wiele pięknych zabytkowych willi, m.in. Willa „Świt” przy ul. Żeromskiego. Udało nam się ją zwiedzić. Początkowo należała do znanego malarza Zdzisława Jasińskiego, a następnie w latach 1920-25 zamieszkiwał w niej Stefan Żeromski wraz z miłością swego życia Anną. Potem mieszkała w niej córka pisarza – Monika Żeromska. W chwili obecnej willa „Świt” została przemieniona w muzeum i ośrodek kulturalny. Znajduje się pod opieką Fundacji na rzecz Utrzymania Spuścizny po Stefanie Żeromskim, założonej jeszcze przed śmiercią przez Monikę Żeromską. W tym domu powstały fragmenty ważnych dzieł pisarza takich jak: „Przedwiośnie”, „Snobizm i postęp” czy „Wiatr i morze”.
Kolejno przeszliśmy do zrewitalizowanego parku na ulicy Sienkiewicza w Konstancinie, gdzie znajduje się „11 Dębów Pamięci”. Sadzenie dębów, to akcja zorganizowana w ramach programu „Katyń – ocalić od zapomnienia”, gdzie w 1940 r. od strzału w tył głowy zginęło ok 22 tyś m.in. oficerów Wojska Polskiego. Tuż obok dębów ustawiono granitowy blok, na którym umieszczono okolicznościową tablicę z nazwiskami poległych.
–Górę Kalwarię, a w niej Kościół parafialny Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, która została erygowana w XIII wieku. Obecny kościół parafialny pobernardyński, barokowy, pochodzi z lat 1755-1759; wybudowany według projektu Jakuba Fontany. Ufundowany przez Franciszka Bielińskiego. Za kościołem, w dole znajduje się Kaplica św. Antoniego z Padwy, barokowa, z II połowy XVIII w. wybudowana w połowie wysokości skarpy wiślanej. We wnętrzu znajduje się polichromia neorokokowa z 1903 r., odnawiana w 1957 r. W neobarokowym ołtarzu (z 1903 r.) barokowe: rzeźba św. Antoniego i relikwiarz św. Antoniego w kształcie ręki z XVIII w.
Ostatnim punktem naszej wycieczki był Kościół Wieczerzy Pańskiej zwany Wieczernikiem w Górze Kalwarii oraz spacer w alejach parkowych, gdzie znajdują się stacje drogi krzyżowej.
Te międzypokoleniowe wycieczki autokarowe, okazały się być strzałem w dziesiątkę, gdyż chętnych było więcej niż miejsc. Przewodnicy mimo deszczu pokazali uczestnikom ciekawe miejsca.
