Niepodległościowe Września, Poznań, Swarzędz, Słupca, Strzałkowo i Konin

W weekend niepodległościowy czyli listopadowy odwiedziliśmy 6 miast. Września, Poznań (tu mieliśmy nocleg dobrynajem.pl) a w drodze powrotnej zwiedziliśmy Swarzędz, Słupca, Strzałkowo i Konin.
➡️ Poznań
Koncert Niepodległościowy.
Świętowanie rozpoczęliśmy od wysłuchania koncertu w Auli Uniwersyteckiej w Poznaniu.  Wystąpili: Orkiestra Reprezentacyjna Sił Powietrznych pod dyrekcją mjr. Pawła Joksa, skrzypaczka Jaśmina Pawłowska, soliści opery poznańskiej: Magdalena Matuszewska, Rafał Korpik, Michał Marzec, Marek Szymański, Jarosław Trafankowski oraz „Kapela zza Winkla”. Gospodarzem był Paweł Królikowski – aktor, prezes Związku Artystów Scen Polskich. Patronem medialnym tego wydarzenia była TVP3 Poznań. Wracając po koncercie do kwatery, poszliśmy na dość długi spacer który zachwycił nas udekorowanym na biało – czerwono Poznaniem.

Korowód. Imieniny Ulicy Święty Marcin organizowane są w Poznaniu są od 1994 roku. Jest to dzień poświęcony św. Marcinowi obchodzony w Narodowe Święto Niepodległości. Imieniny Ulicy są częścią całorocznego programu „Pochwała Wolności” w Centrum Kultury ZAMEK. Korowód Św. Marcina wyruszył z terenu Międzynarodowych Targów Poznańskich i przeszedł ulicą Bukowską przez Rondo Kaponiera do sceny usytuowanej na Placu Mickiewicza. Korowód ze świętym Marcinem w stroju rzymskiego legionisty, jest co roku coraz bogatszy. Animatorzy, artyści uliczni, muzycy, rekonstruktorzy, przedstawiciele organizacji pozarządowych, szkół i grup nieformalnych, szczudlarze, muzycy, machiny i platformy. Na plenerowej scenie ustawionej przed CK”Zamek”, Prezydent Miasta Poznania przekazał św. Marcinowi klucz do bram miasta. Ten moment rok rocznie staje się sygnałem do rozpoczęcia zabawy czyli świętowania 11 listopada. W namiocie na parkingu przed Zamkiem, odbyły się warsztaty dla Poznaniaków a przy Alei Niepodległości można było wziąć udział w Kiermaszu Rogali Świętomarcińskich, na którym nie zabrakło także stoisk z rękodziełem artystycznym. Wszędzie gdzie się nie odwróciliśmy otaczały nas stoiska z poznańskimi Rogalami Marcińskimi. Wybraliśmy te z Cukierni Liczbańscy namieszczącej się przy ulicy 28 Czerwca 1956 r. 173.

Plac Wolności. Główne obchody Narodowego Święta Niepodległości odbyły się na placu Wolności.  Rozpoczęły się od mszy świętej za Ojczyznę odprawionej w Farze Poznańskiej. Po mszy mieszkańcy i goście odśpiewali hymn państwowy. Później wysłuchaliśmy Orkiestrę Reprezentacyjną Miasta Poznania. W części oficjalnej wystąpił z przemówieniem Wojewoda Wielkopolski oraz uroczysta defilada wojska i grup rekonstrukcyjnych. Później wszyscy mogliśmy oglądać sprzęt wojskowy i występy grup rekonstrukcyjnych w mundurach z czasów Powstania Wielkopolskiego.

Poznański rynek. Na Starym Rynku, znajduje się jeden z najpiękniejszych zabytków architektury renesansowej w Polsce – Ratusz z wierzą oraz sławnymi koziołkami, które codziennie w samo południe trykają się 12 razy. Tuż obok niego znajdują  przepiękne kamieniczki – Domki Budnicze.
Wystawy. Na rynku znajdują się dwie plenerowe wystawy-instalacje z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości:
– „Wielkopolanie ku Niepodległej – w stulecie zwycięskiego powstania 1918-1919 roku”.
– „Powstała, by żyć” w 100. rocznicę odzyskania niepodległości – Warszawa.
Celem ekspozycji, przygotowanej przez Instytut Pamięci Narodowej w związku z tegorocznymi obchodami 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, jest ukazanie odbudowy polskiej państwowości po latach zaborów jako sumy wysiłków i dążeń ówczesnego pokolenia Polaków – ludzi różnych stanów i o różnych sympatiach politycznych. Zarówno żołnierzy walczących pod znakiem Orła Białego na wielu frontach I wojny światowej, jak i polityków, działaczy społecznych, nauczycieli oraz twórców kultury.
Koncert i pokaz. Na zakończenie święta, wieczorem, na scenie ustawionej  tuż  przy zamku, wysłuchaliśmy koncertu Lao Che po którym niebo rozświetliło niesamowicie elektryzujący pokaz laserów.

➡️Września Miasto położone jest 50 km na wschód od Poznania, nad rzeką Wrześnicą. Zapewne właśnie od niej pochodzi nazwa miasta. Znane jest głównie z historii strajku dzieci upamiętniony pomnikiem. Szkolny bunt dzieci wrzesińskich przeciw nauce religii w języku niemieckim w latach 1901–1902. Pomnik został ufundowany przez społeczeństwo ziemi wrzesińskiej w 74 rocznicę tych wydarzeń. Jego odsłonięcie nastąpiło 31 maja 1975. Autorem jest poznański rzeźbiarz i plastyk Jerzy Sobociński. Rynek jest ładnie odremontowany a w przyszłości ma stanąć na nim fontanna. Aktualnie trwają konsultacje społeczne, w wyniku których podjęta zostanie decyzja dotycząca ostatecznego jej wyglądu. Spacer po Wrześni zakończyliśmy zjedzeniem wyśmienitego rogala marcińskiego w Cukierni Szwarc przy Jana Pawła II 7.

➡️Strzałkowo. Obóz Jeńców i Internowanych Nr 1 w Strzałkowie. Założony został na przełomie 1914 i 1915 roku, jako niemiecki obóz dla jeńców z frontów I wojny światowej. Od 1919 był polskim obozem jenieckim i obozem dla internowanych. Położony przy granicy dwóch państw zaborczych – Cesarstwa Niemieckiego i Imperium Rosyjskiego – przy drodze łączącej dwie przygraniczne miejscowości: Strzałkowo po stronie pruskiej i Słupcę po stronie rosyjskiej (aktualnie jest to droga krajowa nr 92). Po zakończeniu I wojny światowej podjęto działania zmierzające do jego likwidacji, jednak w związku z wybuchem wojny polsko-bolszewickiej, od 12 maja 1919 zaczął funkcjonować jako obóz dla jeńców Armii Czerwonej. 11 lipca 1919 rozporządzeniem Ministerstwa Spraw Wojskowych nadano mu nazwę Obóz Jeniecki Nr 1 pod Strzałkowem. Po wejściu w życie zawieszenia broni w wojnie polsko-bolszewickiej w 18 października 1920 roku, obóz został przekształcony w miejsce przetrzymywania osób internowanych, w tym żołnierzy Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej. Ostatecznie przestał funkcjonować 31 sierpnia 1924 roku.
➡️ Słupca. Pomnik Poległych za Wolność Ojczyzny na rynku w Słupcy. Gotycki kościół parafialny św. Wawrzyńca (XV w.). Ciekawostki! Na jeziorze słupeckim znajduje się tzw. kopiec szwedzki, będący grodziskiem kultury łużyckiej. Jego nazwa wiąże się z legendą opowiadającą o wydarzeniach z czasów najazdu szwedzkiego na ziemie polskie. Według niej, mieszkańcy osady przepędzili Szwedów używając fortelu. Przywiązali krowom do rogów pochodnie, obwiesili je łańcuchami i innymi przedmiotami z żelaza, co razem, w panujących ciemnościach, dało przerażający efekt i spowodowało paniczną ucieczkę najeźdźców. Dokładniejszym badaniom miejsce to poddane zostało podczas stacjonarnych wykopalisk przeprowadzonych przez Tadeusza Malinowskiego, a wiążących się z pracami zmierzającymi do utworzenia na torfowisku otaczającym grodzisko, sztucznego zbiornika wodnego.

➡️Swarzędz znany jest z produkcji mebli. Dawniej był to jeden z ośrodków włókienniczych Wielkopolski, obecnie miejsce prosperowania bardzo wielu warsztatów stolarskich, tapicerskich i meblowych. Jezioro Swarzędzkie. Przez jezioro przepływa rzeka Cybina. Teren wok niego jest piękny ale bardzo zanieczyszczony ściekami komunalnymi. Od kilku lat prowadzone są prace prowadzące do jego oczyszczenia. Plan zagospodarowania terenu wskazuje na rozbudowę małej obecnie przystani. Znaleźliśmy przy niej łóżko – ławka reklamówka swarzędzkich mebli.
Ratusz, Kościół św. Marcina. Spacer po Swarzędzu zakończył się zjedzeniem pysznego rogala marcińskiego w Cukierni Magdalenka na Placu Powstańców Wielkopolskich 3.

➡️ Konin położony w Dolinie Konińskiej nad rzeką Wartą. Kiedy do niego dotarliśmy zaczynało się już robić ciemno, więc nie udało nam się go zwiedzić a z tego co potem zobaczyliśmy na zdjęciach, rynek w Koninie jest przepiękny. Skupiliśmy się na znalezieniu i zobaczeniu turkusowego jeziora, niestety dostęp do niego okazał się bardzo trudny a nawet wręcz niemożliwy. Teren dookoła nie dość, że był zarośnięty to oznaczony tablicami „Wstęp wzbroniony”. Okazuje się, że turkusowy kolor wody uzyskało z uwagi na wylewane w tym miejscu mieszanki odpadów paleniskowych z pobliskich elektrociepłowni Konin i Pątnów. Utworzone zostało w miejscu dawnej odkrywki węgla brunatnego Gosławice. Odpady, w momencie wymieszania z wodą mają kolor szaro – biały, jednak wytrącające się z czasem substancje chemiczne powodują zmianę koloru na piękny lazur. Najsmutniejsze jest to, że dno jeziora jest całkowicie martwe! Dobrze, że wokół jeziora przyroda nie umarła.
Na koniec wizyty w Koninie zjedliśmy pyszną pizzę w Restauracja Pizzeria Apetito.

10 do 12 listopada 2018 r. wyjazd

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.