Każdy kto wchodzi do baru, ma wrażenie, że w tym miejscu czas zatrzymał w czasach PRL-u. Pomieszczenie zostało wyłożone niebieskimi kafelkami, a na pomalowanych na żółto ścianach wiszą tabliczki typu „Kierownik stołówki”, „Palenie surowo wzbronione”. Wszystko razem tworzy dość specyficzny obraz peerelowskiego baru. Na obiad zamówiliśmy:
-pierogi z serem i szpinakiem (pycha!), barszcz czerwony i surówkę z marchwi,
-pomidorowa z makaronem,
– schabowy z ziemniakami i skwarkami, surówka z czerwonej kapusty.
Kuchnia serwowana w tym barze jest typowo polska.
28 stycznia 2014 r. Mleczny Bar Gdański gen. Andersa 33 w Warszawie