Od 3 do 7 czerwca 2015 r. byliśmy na Ukrainie. To była nasza druga wizyta, udało nam się powrócić do znajomych zakątków, a także zobaczyć nowe miejsca:
– Lwów: Cmentarz Łyczakowski, Cmentarz Obrońców Lwowa (Cmentarz Orląt), Katedra Ormiańska, Katedra Łacińska i Kaplica Boimów, Cerkiew Wołoska, Kościół Bernardynów, Kościół Dominikanów, Cytadela, Pałac Potockich (muzeum), Stare miasto z kamienicami, pomniki.
W Teatrze Wielkim/Operze Lwowskiej byliśmy na przedstawieniu Carmina Burana, utworze przeznaczonym na ogromny aparat wykonawczy, składający się z orkiestry symfonicznej z rozbudowaną sekcją instrumentów perkusyjnych (m.in. dwa zestawy kotłów, czy charakterystyczne kastaniety w Tempus est iocundum) i dwoma fortepianami, chóru mieszanego (podzielonego wewnętrznie na 8 głosów), chóru chłopięcego i solistów (baryton, tenor, sopran), był też balet.
– Skansen we Lwowie, na Krzywczycach zwany Gajem Szewczenki.
– Żółkiew: Kolegiata św. Wawrzyńca, Zamek Sobieskich, Synagoga, Brama Krakowska i Brama Zwierzyniecka i fragment murów miejskich, kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z 1655 roku, obecnie cerkiew greckokatolicka. We wnętrzu świątyni zachowały się późnobarokowe nagrobki (bardzo uszkodzone po wojnie) fundatorki Teofili Sobieskiej oraz jej syna Marka, brata króla Jana III, ściętego przez Kozaków po bitwie pod Batohem, kościół pw. św. Łazarza i klasztor Felicjanek z 1627 r., kościół pw. św. Andrzeja i klasztor Dominikanek, przebudowany na szpital i koszary, fundacja króla Jana III, cerkiew pw. Narodzenia NMP (Bogurodzicy) oraz kamienice z podcieniami z XVII w. przy rynku od strony kolegiaty i pięknie zrewitalizowany dworzec kolejowy w Żółkwi. Spotkaliśmy też młodą parę, która chetnie pozowała do zdjęć.