Walentynki to święto zakochanych, wiec świętujemy je z grupą w Restauracji Bazyliszek. Restauracja Bazyliszek to jedna z najstarszych restauracji na mapie Warszawy, która działa już od ponad 20 lat. ❤️
Nazwa restauracji pochodzi od legendy o Bazyliszku. Jedna z wersji legendy opowiada o kowalu Marcinie, który miał dwójkę dzieci – Halszkę i Maćka. Wbrew zakazowi ojca weszły one do ciemnej piwnicy przy ulicy Krzywe Koło, nieopodal Rynku w Warszawie, w której mieszkał bazyliszek. Smok wzrokiem, przemienił swoje ofiary w kamienne posągi. Na pomoc dzieciom przybyli mieszkańcy miasta. Swoją wiedzą i doświadczeniem wsparł ich Czarodziej. Wśród przybyłych znalazł sie ubrany w lśniącą lśniącą jak lustro zbroję – Ostroga i kiedy Bazyliszek po spojrzeniu w swoje odbicie w zbroi Ostrogi, zamienił się w kamienny posąg.
Z menu restauracji zamówiliśmy kaczkę pieczoną w pomarańczach, podawaną z buraczkami, chrupiącymi ziemniakami i kapustą, pstrąga, sałatki, ryby, SZNYCLA OLBRZYMA z surówką i frytkami, a na deser Crème brûlée z walentynkowym sercem ❤️
Oczekując na zamówienie podano nam czekadełko.
Jest to fajne miejsce ze względu na usytuowanie – na samej Starówce w centrum Warszawy, cykliczne promocje, co powoduje, że ceny są znośne, a także wystrój przystosowany do określonej okazji – dzisiaj walentynkowy. W restauracji odbywają się też koncerty z muzyką na żywo.
Z okazji walentynek spotkaliśmy się w Restauracji Bazyliszek, która znajduje się na Rynku Starego Miasta 1/3 w Warszawie.