Dzięki naszym Gospodarzom mieszkającym w Anglii miałam możliwość spróbować:
– English breakfast (angielskie śniadanie składające się z jaja sadzonego, fasoli w sosie pomidorowym, bekonu, kiełbasy, smażonych pieczarek i pomidorów oraz tostów)
– fish and chips (ryby z frytkami), my jedliśmy z sałatką i pitami,
– różne sery, mięsiwa wraz z dipami,
– warzywa i pyszne owoce, na które latem jest sezon (passiflora, miechunka jadalna),
– kanapki z chleba tostowego na zimno, które są bardzo popularne,
– angielskie scones czyli pieczone ciastka podawane z masłem i konfiturą,
– ciasta w formie tortów oraz ciasteczka francuskie z owocami,
– Marmite (czytaj: marmajt) brytyjski produkt spożywczy wykorzystywany głównie jako smarowidło do tostów, ale też do zup czy mięsa. Jest to wyciąg drożdżowy, powstający jako produkt uboczny podczas warzenia piwa. Ma konsystencję pasty o ciemnobrązowym kolorze i intensywnym zapachu, a w smaku przypomina sos sojowy.
– Windfall Chutney to dżem z jabłek i gruszek, które przecinają smak słodyczy i octu nadaje się idealnie do kanapek i sera.
Ponieważ Londyn jest miastem multikulturowym mogliśmy posmakować również dania włoskie (pizzę), hinduskie (baranina, wołowina, kurczak z ryżem i warzywami a wszystko w aromatycznych sosach), a także – podczas wizyty w Chinatown (dzielnica Londynu) – azjatyckiego dużego pieroga robionego na parze, z warzywnym nadzieniem, podawany z typowymi azjatyckimi sosami słodko – kwaśnym lub pikantnym.