W chodzeniu po górach i dzielenie tej pasji z bliską osobą jest magią! Dziś zdobyłam Diablak zwany Babią Górą, która w Beskidach Zachodnich jest najwyższym szczytem Babiogórskiego Parku Narodowego.
Na Babią Górę weszliśmy szlakiem czerwonym, który zaczyna się przy Przełęczy Krowiarki. Szlak wiódł nas przez Sokolicę i Kępę. Wracaliśmy szlakiem zielonym zdecydowanie mniej obleganym, ale bardzo wymagającym, do momentu kiedy doszliśmy płaskiego szlaku niebieskiego, obok Mokrego Stawiku.
Pochodzenie nazwy Babia Góra tłumaczą liczne legendy ludowe. Jedna z nich mówi, że jest to kupa kamieni wysypanych przed chałupą przez babę – olbrzymkę, według innej to kochanka zbójnika, która skamieniała z żalu widząc, jak niosą jej zabitego ukochanego.
Reasumując zrobiłam 16,7 km, w tym:
➡️24000 kroków,
➡️zajęło mi to 1,41 h w górę, a 2,20 h w dół.
![](http://receptananude.pl/wp-content/uploads/2023/10/IMG_20231001_200738_480-1.webp)
![](http://receptananude.pl/wp-content/uploads/2023/10/IMG_20231001_200738_623.webp)
![](http://receptananude.pl/wp-content/uploads/2023/10/IMG_20231001_200740_796.webp)
![](http://receptananude.pl/wp-content/uploads/2023/10/IMG_20231001_200741_115-1.webp)
![](http://receptananude.pl/wp-content/uploads/2023/10/IMG_20231001_200739_377-2.webp)
![](http://receptananude.pl/wp-content/uploads/2023/10/IMG-20231001-WA0075.jpg)