Bałkańskie wakacje w kamperze – 7 tyś km

To były niezwykłe wakacje, bo pierwszy raz w życiu przez trzy tygodnie jadłam, spałam, kąpałam się w kamperze. Podróż wyniosła ponad 7 tys. km, wiodła przez różne kraje – kolejno: Słowację, Węgry, Serbię, Macedonię, Grecję, znów Macedonię, Albanię, Czarnogórę, Bośnię i Hercegowinę, Chorwację, Węgry, Słowację, Polska i zatoczyła szczęśliwie kółko w Warszawie.

➡️Polska (Via Carpatia.) Wyjeżdżamy z Warszawy droga ekspresową S19 – to element międzynarodowego szlaku Via Carpatia, łączącego Europę Północną i Południową. W Polsce docelowo trasa będzie miała ponad 700 km długości i przebiegać będzie przez województwa: podlaskie, mazowieckie, lubelskie i podkarpackie. Ma przebiegać wzdłuż wschodniej granicy Unii Europejskie przez Kowno, Białystok, Lublin, Rzeszów, Koszyce, Debreczyn i dalej do Rumunii.
➡️Słowacja. Podczas podróży po Słowacji trzeba zachować czujność, gdyż można zarobić ogromne „pokutę” czyli mandat. Od jakiegoś czasu obowiązuje nowy taryfikator za przekroczenie dopuszczalnej prędkości na Słowacji policja może ukarać kierowców mandatem od 50 do nawet 800 euro. Chwila przerwy na lody i jedziemy dalej w kierunku Węgier.
➡️Węgry (Miszkolc). Docieramy do Miszkolca, czwartego co do wielkości miasta na Węgrzech. Przesypiamy noc w kamperze i od rana korzystamy z kompleksu basenów termalnych Barlangfurdo, który został wbudowany w naturalne zbocze górskie! Na węgierski obiad zjadamy langosze czyli słone pączki ze śmietaną i serem – jedzenie na Węgrzech! Po całym dniu spędzonym w Miszkolcu przekraczamy granicę Węgry – Serbia późno w nocy, aby uniknąć korków na przejściu granicznym. Straż dokonuje kontroli i wpuszcza nas na teren Serbii.

➡️Serbia (Belgrad). Nie ma winiet ale autostrada przez całą Serbię jest płatna. Droga jest gładziutka, więc wiadomo za co się płaci. Nocleg spędzamy w kamperze na stacji, w wyznaczonym do tego bezpiecznym miejscu. Rano wjeżdżamy do Belgradu.
Belgrad zwiedzam na hulajnodze, stanowiącej wraz z rowerami i pontonem wyposażenie kampera. Stolica Serbii, jest najbardziej różnorodnym miastem całych Bałkanów! Na terenie stolicy znajdują się smutne miejsca i groby, upamiętniające rocznicę 78 dniowego bombardowania, które miały miejsce w Belgradzie od 24 marca – 10 czerwca 1999 roku. Wtedy to lotnictwo NATO prowadziło operację pod kryptonimem Allied Force wymierzoną wówczas w Federacyjną Republikę Jugosławii. Celem operacji miało być przerwanie konfliktu zbrojnego na terenie Kosowa, podczas którego dochodziło do czystek etnicznych. Po zwiedzaniu serbskiej stolicy, zjedzeniu (kliknij jedzenie), i krótkim przystanku na obiad, jogę i ruszamy dalej w trasę do Macedonii.

➡️Macedonia Północna (ze stolicą w Skopje) to państwo w Europie Południowej na Półwyspie Bałkańskim, powstałe w wyniku rozpadu Jugosławii. Do 2019 nazwa państwa brzmiała Macedonia, a od 27 marca 2020 Macedonia Północna. Jest członkiem NATO. Jechaliśmy malowniczą autostradą tranzytową z Macedonii do Grecji. Droga A1 to 227 km łączy granicę macedońsko-serbską z granicą macedońsko-grecką. Oznaczenie A1 posiada także łącznik między miejscowościami Gradsko i Prilep.

Nie ma winiet ale opłaty wnosimy na poszczególnych bramkach.

➡️Grecja (Asprovalta). Docieramy do Grecji. Pierwszy przystanek Asprovalta to miasteczko w północnej Grecji, z piękną piaszczystą plażą, z idealnym miejscem do kamperowania. Jest miasteczkiem z wieloma atrakcjami dla turystów, którzy budzą się wieczorem, kiedy to nastaje chłód.
➡️Grecja (Stawros). 20 km od Asprovalty znajduje się Stawros. Dawniej było małą rybacką wioską ale świat poznał ją dzięki filmowi GREG ZORBA. To właśnie tu na plaży Gold Coast Beach, Anthony Quinn ponad pół wieku temu tańczył słynny taniec sirtaki jako Alexis Zorba. Scena z filmu tu: https://youtu.be/4UV6HVMRmdk
Kamper został oczyszczony i napełniony wodą, ruszamy więc w dalszą przygodę. Kierunek wyspa Tahosos.

➡️Grecja (Wyspa Tahosos w Grecji). Dotarliśmy na wyspę Tahosos. Na promie nakarmiliśmy mewy i rybitwy, a po zjechaniu z promu, nakarmiliśmy pasażerów kampera. Objechaliśmy 160 km wybrzeża wyspy Tahosos, aż w końcu udało nam się znaleźć dziką plażę. Miejsce kamperowania było bardzo charakterystyczne bo zlokalizowane pod wysokim klifem.
Klasztor Michała Archanioła (monastyr Moni Archangelou) jest to świątynia usytuowana na urwistym klifie, w którym przechowywana jest w nim cenna relikwia – gwóźdź, którym była przybita do krzyża prawa ręka Jezusa Chrystusa.
Giola jest najbardziej charakterystycznym punktem na Tahosos. To naturalny basen czyli dziura wydrążona w skale, do której skaczą śmiałkowie. W najwyższym miejscu sięga 8 metrów ponad lustro wody! Męczące jest później wejście na górę, gdzie zaparkowaliśmy kamper na malutkim parkingu tuż przy drodze głównej. 
➡️Grecja (Alyki) rano popłynęliśmy naszym pontonem z silnikiem po bułki. Z miejsca gdzie mieszkaliśmy do najbliższego sklepu, czyli miejscowości Aliki było ok 5 km. Tam, oprócz sklepów znajdowały się starożytne ruiny. Warto wejść na najwyższe wzniesienie w Aliki, aby zobaczyć z góry, widok na całą zatokę.
➡️Grecja (port Limenas) to stolica wyspy. Zatrzymujemy się w Limenas na posiłek (pity z mięsem, z falafelem i frytkami, typowo po grecku – kliknij jedzenie), w oczekiwaniu na prom powrotny na kontynent. Kierunek Akth.

➡️Grecja (Akth) to plaża miejska w Grecji. Jest tu prysznic, krany, toalety czyli idealne miejsce do namiotowania i kamperowania. Ubrania przeprane, włosy umyte, kamper napełniony wodą, jedziemy dalej.
➡️Grecja (Chalkidiki). Docieramy na półwysep Chalkidiki, który przypomina niezgrabną trójpalczastą dłoń, z odnogami Kassandra, Sithonia i Athos. Zwiedzamy i mieszkamy na środkowym czyli Sithonii.
➡️Grecja (Oros). Urocza miejscowość Oros na półwyspie Chalkidiki na paluchu Sithonie, którą zwiedziłam na rowerze. Jest tu targ rybny w Oros, ryby złowione na miejscowych kutrach, są przekazywane od razu na targ. Zabranie ze sobą rowerów było wspaniałym pomysłem, bo rower dawał mi wolność.

➡️Grecja (Karydi Beach). W nocy przemieściliśmy z Oros na słynną białą plażę. Mój współtowarzyszy podróży powiedział, „muszę pokazać ci cudowne miejsce” i dzięki temu przeżyłam niewiarygodny wschód słońca, a rano mym oczom ukazała się plaża z białymi skałami i niebieskim odcieniem wody. Z tego raju wyruszamy dalej.

➡️Grecja (Plaża Free Earth Festival). Znajdujemy nowy grecki raj. Tuż obok naszej plaży, zawsze na początku lipca, odbywa się tu Free Earth Festival. Nad plażą na wzniesieniu, znajdował się kaplica z ujęciem słodkiej wody. Jednak ze względu na ograniczoną ilość wody na półwyspie, słodka woda nie zawsze była dostępna.
Na plaży mieszkały też żółwie. Słodka woda spływająca z gór utworzyła mały zbiornik wodny, w którym mieszkały żółwie, niczym tresowane zbliżały się gdy ktoś podchodził do brzegu.
➡️Grecja (Torini). Z naszej bezludnej wyspy popłynęliśmy na zakupy do Torini, która słynie z długiej nadmorskiej promenady, przy której stoją tawerny ze stolikami na świeżym powietrzu. Można tu zobaczyć także starożytne ruiny, w tym grobowce z epoki żelaza. Po kilku dniowym wypoczynku ruszamy dalej w stronę greckich Salonik, w prezencie od Rumunów dostaję kawowy prezent.

➡️Grecja (Saloniki). Powracam z przyjemnością do tej dużej nadmorskiej miejscowości, która charakteryzuje się Białą wieżą i piękna promenadą – zaczynająca się starożytnymi ruinami, a kończąca zejściem do morza.
Spacer promenadą Arystotelesa, a potem potrzymanie samego Arystotelesa za palucha, na pewno przyniesienie mi szczęście na kolejne tygodnie.
➡️Grecja (Edesa) to ostanie miasto w Grecji rozsławione przez wodospady. Powstały w wyniku silnego trzęsienia ziemi, które nawiedziło miasto w XIV wieku. Zasilane są wodą ze sztucznego jeziora Agra Nisiou kai Vritton. Przepływ wody kontrolują elektrownie wodne. Największy z wodospadów ma 70m wysokości i nazywa się Karanos. Kierunek Macedonia.

➡️Macedonia (Prespa Lakem). W nocy docieramy do Macedonii. Stajemy przy jeziorze Prespa, przy ulubionej restauracji moich współtowarzyszy podróży, niestety jesteśmy zbyt późno i nie możemy zjeść gdyż jedzenie serwowane jest do 22:00. Rano budzimy się nad jeziorem Prespa Prespa położonym u zbiegu granic Macedonii Północnej, Albanii i Grecji, w historycznym regionie Prespa. Wraz z nami budzą się moje zaprzyjaźnione psy.
➡️Macedonia (Oteševo) opustoszała wieś położona nad brzegiem jeziora Prespa, niedaleko miasta Resen. W wyniku spalania instalacji, budynek ogromnego hotelu Europa nad jeziorem Prespa przestał funkcjonować. Teraz jest to to hotel widmo mający10 kondygnacji, 170 pokoi hotelowych, kuchnie, sala taneczna z lustrami, casino, basen, piękne hole, winda.
➡️Macedonia (Jezioro Ochrydzkie). Położone pomiędzy Macedonią a Albanią Jezioro Ochrydzkie uznawane jest za jedno z piękniejszych na terenie Półwyspu Bałkańskiego.
➡️ Macedonia (Park Narodowy Galiczica). Park położony jest w południowo-zachodniej części Macedonii Północnej, przy samej granicy z Albanią.
➡️ Macedonia (Sveti Naum). Klasztor nad jeziorem Ochrydzkim Szok! To najdziwniejsze miejsce na ziemi, bo nagle znikąd pojawia się wypasiona droga dojazdowa i wypasiony parking z bramkami. Wychodzimy w bramę klasztoru, a w środku następujące obiekty:
-plaża z parasolami i stolikami – płatna,
-promenada z mnóstwem golasów,
-sieć sklepów i knajp – wiadomo nie ma nic za darmo,
-rejsy wycieczkowe – płatne
-klasztor sv. Nauma. Założony w 905 przez św. Nauma Ochrydzkiego (św. Nauma Ochrydzkiego Cudotwórcę, maced. Свети Наум Охридски Чудотворец) − ucznia Cyryla i Metodego, współtwórcę ochrydzkiej szkoły piśmienniczej, jednego z największych ośrodków literatury i kultury słowiańskiej tamtych czasów. Po zwiedzeniu klasztoru jedziemy w kierunku granicy aby dostać się do Albanii.

➡️Albania (Pogradec). Kilkaset tysięcy schronów, popularnie nazywanych bunkrami, zbudowanych w Albanii głównie w latach 1972−1984. Bunkry w Albanii są wszędzie, i są niechlubnym spadkiem po Enverze Hoży – komunistycznym dyktatorze, który po swoich 40 letnich rządach doprowadził kraj do ruiny. Śpimy na Campingu ARBI nad jeziorem Ochrydzkim w Albanii.
Pogradec znajduje się 4 km od naszego campingu ARBI, zwiedzam na rowerze. Kurort, w którym obowiązuje szalona albańska samowolka architektoniczna. Życie tętni nie tylko na długiej plaży ale też wieczorem, kiedy jest nieco chłodniej.
➡️Albania (Szkodra) to miasto położone niedaleko campingu nad rzeką Buna i Jeziorem Szkoderskim. To największy ośrodek gospodarczy i kulturalny w północnej części Albanii. Jedzenie w Albanii. Tych pięciu albańskich przyjaciół z foty, pozowało do zdjęć, potem wszyscy razem z dużą przyjemność oglądali zdjęcia i uczyli mnie języka albańskiego.

➡️Czarnogóra (Resort NIAGARA). Przyjeżdżamy popływać i poskakać w korycie rzeki Moraca. Na miejscu okazuje się jednak, że nie ma wody, ponieważ koryto rzeki wyschło. Nasz kamper dzielnie pokonuje w górach piękną trasę widokową w kierunku Bośni i Hercegowiny.
➡️Czarnogóra z Bośnią i Hercegowiną (PIVA CANYON). Mijamy najpiękniejsza granica państw! Wjazd na granicę odbywa się ledwo zipącym starym drewnianym mostem Jesteśmy zachwyceni całą prowadząca od granicy Czarnogóry do Bośni i Hercegowiny malowniczą trasa kanionem rzeki Pivy!

➡️Bośnia i Hercegowina (Novo Selo). Opustoszałe po wojnie Novo Selo (cyr. Ново Село) na terenie Bośni i Hercegowiny znajduje się 10 km od granicy z Chorwacją. Znaleźliśmy pomnik upamiętniający toczące się na tym terenie walki, na tablicy nazwiska osób, które zginęły podczas wojny domowej. Wojna w Chorwacji w latach 1991–1995 wojna domowa pomiędzy armią chorwacką i Armią Republiki Serbskiej Krajiny, która była wspierana przez Jugosłowiańską Armię Ludową.
➡️Chorwacja. Docieramy do przejście granicznego Bośnia i Hercegowina z Chorwacją. Granica zaczyna się od trójstyku granic Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny z Serbią nad Sawą (Vršani). Mijamy Chorwację i noc spędzamy już na Węgrzech.

➡️Węgry (Pecz). Noc w kamperze spędzamy w centrum Pecz, jest to miasto w południowych Węgrzech. Współtowarzysze podróży jeszcze śpią, a ja wsiadam na rower i zwiedzam miasto Pecz za dnia. Rano okazuje się, że to bardzo atrakcyjne, malownicze węgierskie miasto, warte uwagi.

➡️Węgry (Szántód) to wieś w Somogy County, położona między Balatonföldvár i Zamárdi nad brzegiem Balatonu. Trafiamy tu na Camping w Szántód nad Balatonem, na którym mieszkamy z uwagi na to, że mój towarzysz podróży jest zaprzyjaźniony z właścicielem – Niemcem.
➡️Węgry (Tihany). Promem przepływamy na wyspę Tihany. Półwysep Tihany leży na północnym brzegu Balatonu. Jego pochodzenie jest wulkaniczne, dlatego posiada charakterystyczny pagórkowaty wygląd. Jazda po nim na rowerze była wyzwanie. W lasach niedaleko Tihany rosną pola lawendy, niestety do pól lawendy nie dotarliśmy. Węgry (Ónod) obiad w kamperze nad wodą, między polami słoneczników i kierujemy się na Słowację.

➡️Słowacja. Obowiązkowe zakupy na Słowacji, m.in. kupujemy słynną czekoladę STUDENTSKĄ. Istnieje od 1975 r., a na rynek wprowadziła ją grupa Orion. Obecnie czeski producent oferuje nie tylko czekoladę, ale też pianki Jojo i draże, cukierki, batoniki.
➡️Polska (Warszawa). Autostrada i parking w drodze do Warszawy to ostatni wschód słońca w kamperze Powiem jedno, przemierzanie świata kamperem jest czymś niezwykłym. Komfortowo się podróżuje, jedziesz, nagle się zatrzymujesz. Nasza trasa podróży wyniosła ponad 7 tys km.

07/2022

5 thoughts on “Bałkańskie wakacje w kamperze – 7 tyś km

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.